Pizza z gruszką, gorgonzolą i orzechami włoskimi. / Pizza with pear, gorgonzola and walnuts.
W obliczu apokalipsy - sesji, mam poczucie, że niemalże w ofierze, oddaję swoją młodość nauce. Dramatyzuję zwłaszcza, kiedy przechodzą mi koło nosa wydarzenia, w których chciałabym uczestniczyć.
Nie wiem też jak to się dzieje, ale paradoksalnie zawsze w tym gorącym okresie znajduję czas, żeby dodać jakiegoś posta, przeczytać książkę, czy obejrzeć film. Może jest to jakiś przejaw instynktu samozachowawczego, bo poświęcając całą swoją uwagę uczeniu się doprowadziłabym za pewne do eksplozji własnej czaszki. Oczywiście mam też czas na mniej wysublimowane rozpraszacze i tak też przystąpiłam do quizu, na który natknęłam się w Internecie:"skomponuj swoją pizzę, a powiemy Ci w jakim wieku wyjdziesz za mąż". Dobierając składniki, trwoniąc cenny czas i marząc o chrupiącym, cienkim spodzie dowiedziałam się, że nigdy nie stanę na ślubnym kobiercu.
Nie wiem też jak to się dzieje, ale paradoksalnie zawsze w tym gorącym okresie znajduję czas, żeby dodać jakiegoś posta, przeczytać książkę, czy obejrzeć film. Może jest to jakiś przejaw instynktu samozachowawczego, bo poświęcając całą swoją uwagę uczeniu się doprowadziłabym za pewne do eksplozji własnej czaszki. Oczywiście mam też czas na mniej wysublimowane rozpraszacze i tak też przystąpiłam do quizu, na który natknęłam się w Internecie:"skomponuj swoją pizzę, a powiemy Ci w jakim wieku wyjdziesz za mąż". Dobierając składniki, trwoniąc cenny czas i marząc o chrupiącym, cienkim spodzie dowiedziałam się, że nigdy nie stanę na ślubnym kobiercu.
Jestem szczerze zaintrygowana. Czy przyczyną był ser? A może mój stosunek do ananasa na pizzy - wybrana przeze mnie odpowiedź: "to chyba żart?" - dokładnie tak brzmiała na stronie quizu, a nad nią widniało zdjęcie Gordona Ramsaya, prawdopodobnie z jakimś przekleństwem?
Tak czy inaczej zgłodniałam i przypomniałam sobie pizze (było ich 4 albo 5), które jakiś czas temu piekłam z moją włoską duchem rodziną w babcinym domu. Największe wrażenie zrobiła na mnie ta z gorgonzolą właśnie, w związku z czym odgrzebałam zdjęcia i dzielę się wspomnieniem niezwykle miło spędzonego popołudnia. Dodam też, że w tę sobotę mój głód zaspokoiła ciocia. Nieskromnie powiem, że dobra ręka do pizzy to chyba coś co po prostu mamy we krwi.
Pizza z gruszką, gorgonzolą i orzechami włoskimi
Spód
Składniki
5g drożdży świeżych
1l bardzo ciepłej wody
1 szklanka oleju (najlepiej oliwy z oliwek)
1 łyżka soli
1 łyżka cukru
1 opakowanie ziół
Składniki
5g drożdży świeżych
1l bardzo ciepłej wody
1 szklanka oleju (najlepiej oliwy z oliwek)
1 łyżka soli
1 łyżka cukru
1 opakowanie ziół
ponad 1 kg mąki
Przygotowanie
Drożdże wkładam do miski, zasypuję cukrem, dodaję trochę wody i mąki, aby uzyskać zaczyn i odstawiam go do wyrośnięcia. Stopniowo dodaję pozostałe składniki i zagniatam ciasto do momentu, w którym nie będzie się kleiło (właśnie z tego względu w przepisie jest ponad kilogram mąki). Ciasto potrzebuje przynajmniej godziny, żeby urosnąć. Jest go bardzo dużo (na 4-5 dużych blach), radzę więc dostosować przepis do własnych potrzeb. Słyszałam też o mrożeniu ciasta na pizzę, ale nie praktykowałam, więc się nie wypowiadam. Piekę w możliwie jak najwyższej temperaturze (zależy od piekarnika).
Góra
Składniki
sos pomidorowy
gorgonzola
gruszki
orzechy włoskie
Przygotowanie
Sos pomidorowy w moim przypadku był robiony przez babcię, latem, z wyhodowanych przez nią pomidorów. Równie dobrze można użyć pomidorów (nawet takich z kartonika) i na patelni z dodatkiem przypraw doprowadzić je do konsystencji sosu - usuwając skórki i pestki. Smaruję sosem powierzchnię pizzy, układam pokrojone na plastry gruszki, ser i orzechy.
Przygotowanie
Drożdże wkładam do miski, zasypuję cukrem, dodaję trochę wody i mąki, aby uzyskać zaczyn i odstawiam go do wyrośnięcia. Stopniowo dodaję pozostałe składniki i zagniatam ciasto do momentu, w którym nie będzie się kleiło (właśnie z tego względu w przepisie jest ponad kilogram mąki). Ciasto potrzebuje przynajmniej godziny, żeby urosnąć. Jest go bardzo dużo (na 4-5 dużych blach), radzę więc dostosować przepis do własnych potrzeb. Słyszałam też o mrożeniu ciasta na pizzę, ale nie praktykowałam, więc się nie wypowiadam. Piekę w możliwie jak najwyższej temperaturze (zależy od piekarnika).
Góra
Składniki
sos pomidorowy
gorgonzola
gruszki
orzechy włoskie
Przygotowanie
Sos pomidorowy w moim przypadku był robiony przez babcię, latem, z wyhodowanych przez nią pomidorów. Równie dobrze można użyć pomidorów (nawet takich z kartonika) i na patelni z dodatkiem przypraw doprowadzić je do konsystencji sosu - usuwając skórki i pestki. Smaruję sosem powierzchnię pizzy, układam pokrojone na plastry gruszki, ser i orzechy.
In the face of the Apocalypse - examination session, I have the feeling that I almost sacrifice my youth to education. I dramatize particularly, when the events that I would like to attend to are slipping through my fingers.
I do not know how it happens, but paradoxically always in this hot period I find some time to add a post, read a book or watch a movie. Maybe it is a manifestation of self-preservation instinct, because spending all my time learning would probably lead to explosion of my own skull. Of course, there's also time for less sophisticated distractions, that's how I had a quiz, which I accidentally found while surfing the Internet: "Compose your pizza and we'll tell you, when you'll get married". And so, choosing the ingredients, wasting precious time and dreaming of crispy, thin crust I acknowledged that I will never tie the knot.
I am sincerely intrigued. Was the cheese a cause? Or maybe my attitude to pineapple on pizza - the answer I chose: "Is it a joke?" - the exact words on the quiz page with Gordon Ramsay's picture above and probably some curse on it?
Either way I got hungry and remembered the pizzas (there were 4 or 5 of them) that I baked some time ago with my Italian at heart family in my grandmother's house. The one with gorgonzola impressed me most, so I digged up the photos and share the memory of a very nice afternoon. I have to add that on this Saturday my hunger was satisfied by my aunt. Let me just finish immodestly with a sentence - a good hand for a pizza is probably something we just have in the blood.
Pizza with pear, gorgonzola and walnuts
Crust
Ingredients
5g fresh yeast
1l very warm water
1 cup of oil (best olive oil)
1 tablespoon of salt
1 tablespoon of sugar
1 pack of herbs
Over 1 kg of flour
Preparation
I put the yeast in the bowl, pour in sugar, add some water and flour to get the leaven and set it to rise. Gradually adding the remaining ingredients and I knead the dough until it is not sticky (that is the reason why there's over a kilo of flour). It needs at least an hour to grow. There's lot of it (on 4-5 large baking sheets), so I recommend that you adjust the recipe to suit your needs. I also heard about frozing pizza crusts, but I can't speak for myself as I've never done that. It should be baked in the highest possible temperature (depending on the oven).
Topping
Ingredients
tomato sauce
gorgonzola
pears
walnuts
Preparation
The tomato sauce, in my case, was made by my grandmother, in the summer, with the tomatoes grew by her. You can also use tomatoes (even from a box/can) and using pan with spices to bring them to the sauce - removing peels and pips. I spread the sauce over pizza's surface with sauce, put sliced pears, cheese and walnuts.
Komentarze
Prześlij komentarz