Francuskie tosty. / French toast.

Czy może być coś lepszego niż spędzenie całego dnia na czytaniu książek/gazet, oglądaniu filmów/seriali, leżąc w łóżku i zajadając się smakołykami? Pochłaniam właśnie brownie i "The Crown", ubrana w wielką, niebieską koszulę, zatopiona w pościeli i czuję, że bardziej zrelaksowana być już nie mogę. (Wahałam się, czy powinnam ośmielić się zadać to pytanie, jest rażąco retoryczne.) Taki "piżamowy dzień" to absolutnie najwspanialsza rzecz pod słońcem, jaką można dla siebie zrobić. Dzisiejszy leniwy poranek umiliłam sobie francuskimi tostami, tym razem zapiekanymi w piekarniku. Pojawił się jednak jeden stresujący moment. Moje szczęście, do ponoszenia obrażeń w kuchni, postanowiło mi o sobie przypomnieć. Najbardziej zaskakujące rany, powstałe na polu kulinarnej bitwy, poniosłam w starciu z kubkiem na śmietanę, którym to rozcięłam palce niespełna dwa miesiące temu. Dzisiaj natomiast przeżyłam zawał, kiedy to nóż do chleba postanowił spotkać się z kuchenną podłogą (próbowałam póżniej przeanalizować jakim cudem miało to szansę w ogóle mieć miejsce, niestety przyczyny zajścia nadal nie są mi znane). Oczywiście zahaczył on o moją nogę, pozostawiając piekącą szramę. Jedyne pocieszenie jakie znajduję w całej sytuacji jest takie, że na moich zdjęciach miał szansę zaistnieć bardzo ładny różowy plaster.

Francuskie tosty

Składniki

4 kromki chleba

1 jajko

2 łyżki cukru trzcinowego

mleko

masło

dżem i owoce lub inne dodatki, np masło orzechowe, nutella

Przygotowanie

Do miski wbijam jajko, które roztrzepuję z mlekiem i cukrem. Kromki kroję na pół. Kokilkę smaruję masłem i układam w niej namoczony jajkiem chleb (pozostałe jajko wlewam na wierzch). Piekę w piekarniku w 180 stopniach C, do momentu kiedy jajko się zetnie, a chleb ładnie zarumieni. Swoje tosty zjadłam z dżemem malinowym babci i kaki, ale to nie jedyne dodatki, z którymi będą cudownie smakować.

Is there anything better than spending the whole day reading books/magazines, watching movies/series, lying in bed and eating treats? I'm currently devouring brownie, watching "The Crown", dressed up in huge, blue shirt, sinking in my bedding and I feel, that more relaxed than I am right now I possibly cannot be. (I hesitated whether I should dare to ask the question, it is blatantly rhetorical.) Such a "pajama day" is absolutely the greatest thing in the world that you can do for yourself. Today's lazy morning was pleasured with a french toast, this time baked in the oven. There was just one stressful moment, that happened to occur. My luck, to bear injury in the kitchen, has decided to recall. The most surprising wounds, that I've ever had, were the ones made by sour cream's cup, it cut my fingers around two months ago. Today I survived a heart attack, when a bread knife decided to meet the kitchen floor (I tried to analyze later, how at all it had a chance to take place, but I didn't come to any conclusion). Obviously, it hooked my leg, leaving a stinging gash. The only consolation, I can find in the whole situation, is that very cute pink patch appeared on the photos.

French toast

Ingredients

4 slices of bread

1 egg

2 table spoons of cane sugar

milk

butter

jam and fruits, nutella or peanut butter would be great as well

Preparation

I mix in a bowl egg with milk and sugar. Bread slices need to be cut in a half. I grease ramekin with butter and then put the bread, soaked in egg, inside. I bake it in the oven in 180 C degrees for the time, when I see that the egg isn't raw and the bread gets nicely brown and crispy. I ate my that with my grandma's raspberry jam and kaki fruit, but I'm sure these are not the only toppings that would make them taste delicious.